Wyprawka noworodkowa - lista przydasiów
- Dirin Jadefur
- 9 gru 2021
- 8 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 31 maj 2024
Pojawienie się na świecie dziecka jest naprawdę wielkim wydarzeniem. Niesie ono ze sobą mnóstwo radości, ale również jest to początek trudnej szkoły życia.
Jedną z trudności jest przygotowanie odpowiedniej wyprawki dla niemowlaka, a bardzo często rodzice, którzy oczekują na pojawienie się swojego pierwszego dziecka, popełnia wiele błędów z racji braku doświadczenia. W Internecie jest wiele gotowych list wyprawowych, które w większym lub mniejszym stopniu się między sobą różnią. Związane jest to z tym, że nie da się przygotować jednej uniwersalnej wyprawki dla każdego, ponieważ każdy człowiek się od siebie różni i każdy ma inne potrzeby.

W poprzednim wpisie przedstawiłam wam moje spojrzenie na cały temat planowania i tworzenia wyprawki. Wspomniałam tam o takich kwestiach jak kiedy moim zdaniem jest najlepiej zacząć planować wyprawkę, jak do niej podejść, aby zaoszczędzić czas i pieniądze oraz jakie kategorie znalazły się w mojej wyprawce.
Znajdziecie też moją listę niezbędników, gdzie opisałam co mi się przydało najbardziej i jakich ewentualnych błędów nie robić.
Poniżej znajdziesz również plik w wersji edytowalnej, który możesz śmiało pobrać sobie i wykorzystać do przygotowania swojej własnej listy wyprawkowej.
A teraz część przydasiów :)
Przydasie
Sen
Łóżeczko

Rzecz potrzebna, chociaż gdy planujesz, aby dziecko spało przy was to na początku możesz wstrzymać się z jego zakupem. My tak naprawdę łóżeczko zaczęliśmy używać dopiero, gdy synek wyrósł z dostawki. Jak opisałam wcześniej dostawka była tak wygodnym i uniwersalnym meblem, że nie potrzebowaliśmy niczego innego.
Kwestie na które warto zwrócić przy wyborze łóżeczka:
regulacja wysokości (najlepiej 3 poziomowa, chociaż gdy zdecydujesz się na zakup w późniejszym etapie życia dziecka wystarczy 2 poziomowa);
wyjmowane szczebelka (aby starsze dziecko mogło swobodnie wychodzić i wchodzić na łóżeczko;
solidna kontrukcja, najlepiej z litego drewna
prosty kształt (aby dziecko nie mogła się o coś dźgnąć, czy zaczepić jak będzie korzystało z łóżeczka)
dodatkowe opcje jak kółeczka, są fajnym dodatkiem, chociaż nie obowiązkowym
jeżeli masz duże dziecko rozważ zakup większego łóżeczka np. 140x70.
Dodatkowym atutem związany z wstrzymaniem się z zakupem takiego łóżeczka jest również możliwość dopasowania go do wielkości dziecka.
Ja mam klasyczne łóżeczko drewniane 120x60 i ogólnie rzecz biorą spełnia wszystkie powyższe parametry i sprawdza się super. Tylko niestety synek od początku urodził się duży i długi, przez co właśnie wymieniamy mu łóżeczko na większe łóżko, ponieważ jest mu po prostu ciasno, a jeszcze nie skończył 2 lat.
Jeżeli chodzi o dobór jakie łóżeczko najlepiej, to wydaje mi się, że możecie skupić się na wyborze według własnych wizualnych potrzeb, pamiętając o tych kilku punktach, które wymieniłam powyżej.
Materac
Wybór materaca przez wielu jest bagatelizowany, jednak jest to jeden z ważniejszych elementów wyprawki dla dziecka. Trzeba pamiętać, że dziecko spędzi na nim większość dnia i musi być odpowiednim podparciem dla szybko rosnącego i rozwijającego się kręgosłupa.
Należy pamiętać, że na początek dziecko potrzebuje twardego materaca. Im twardszy tym lepiej. Nie dość, że jest to najodpowiedniejsze dla jego kręgosłupa, ale mała zapadalność w materac pozwoli uchronić przyszłych rodziców również przed śmiercią łóżeczkową, ponieważ w momencie, gdy dziecko przekręci się na brzuszek i opuści głowę, nie zasłoni sobie nosa utrudniając oddychanie.
Pamiętaj również, że dziecko rodzi się z idealnie prostym kręgosłupem i dopiero gdy zaczyna uczyć się raczkować, siadać i chodzić, zaczynają kształtować się naturalne lordozy i skoliozy.
Od ok. 9 miesiąca życia maluszka można już wybrać średnio twardy materac, który będzie idealnym podparciem dla wciąż rozwijającego się i kształtującego kręgosłupa.
Bardzo fajnym rozwiązaniem jest zakup dwustronnego materaca, który z jednej strony będzie twardy, właśnie na pierwsze miesiące idealny, a z drugiej jest już średnio twardy, który nada się na następny okres.
Jeżeli chodzi o wypełnienie zwróć uwagę, aby było ono przewiewne i oddychające, aby leżące na nim dziecko nie pociło się od niego, ani też nie zbierało zanieczyszczeń i roztoczy.
Ja zdecydowałam się na materac kokos-pianka-lateks z firmy Fiki Miki. Nie dość, że zastosowane materiały są hipoalergiczne i oddychające to w dodatku jest to polska marka.
Jeżeli chcecie poczytać trochę więcej na temat materacy i na co zwrócić uwagę przy wyborze polecam poniższe artykuły:
Pościel
Jeżeli chodzi o pościel to moim faworytem jest ta z Ikei. Czy to w przypadku pościeli dla dziecka, czy dla dorosłych uważam, że można znaleźć tam najlepszą pościel bawełnianą ever. Piękne wzory, super jakość bawełny, która z prania na pranie robi się coraz milsza i miększa oraz możliwość prania nawet w 90 st. C.
Nic dodać nic ująć.
Prześcieradła
Co do prześcieradeł też moim faworytem są te z Ikei. Polecam bardzo te prześcieradła z gumką, ponieważ one są bardzo wygodne do założenia i nic się nie zwija, nawet przy bardzo wiercącym się dziecku.
Kołdra
Kołdrę zaczęłam stosować dopiero na jesieni, gdy miał 1,5 roku. Gdy był młodszy najpierw zawijamy go w rożek, później przyszło lato i przykrywałam go pieluszką bambusową, a na zimę zapinałam go w śpiwór, aby się nie rozkopywał. W kolejne lato znów przykrywałam go tylko pieluszką i tak naprawdę dopiero teraz zaczęliśmy korzystać z kołdry.
Z jednej strony wygodniej było mi korzystać z innych form przekrycia, a z drugiej na początku warto nie stosować jej, ponieważ dziecko może przypadkowo się nią zakryć i przydusić.
Tutaj decyzja stanęła na kołdrę LENAST z Ikei, który wykonany jest z 55% lyocell i 45% bawełny, a wypełnienie jest 50% włókien poliestrowych i 50% włókien lyocell.
Bardzo fajnie się sprawdza i zauważyłam, że synkowi jest wystarczająco ciepło pod nią.
Kocyk
Przydatna rzecz i według mnie powinno się mieć 2 i tylko 2. Więcej nie trzeba naprawdę.
Co do wyboru, który mogę z ręką na sercu powiedzieć, że kocyki z marki Lullalove są chyba najlepszymi kocykami. Są niezniszczalne, bardzo fajne w dotyku i brud się ich nie trzyma.
Jako dowód swoich słów mogę powiedzieć, że gdy dotarła do mnie paczka z kocykiem to nie było mnie w domu i kurier przerzucił opakowanie przez ogrodzenia. Chciałam, żeby zostawił na krzaku, aby psy się nie dorwały, no ale cóż. Psy się oczywiście zainteresowały paczką i ją rozszarpały, a cały kocyk został przetyrany w deszczową pogodę przez całe podwórko.
Kocyk znalazłam kilka godzin później, w krzakach, cały w błocie. Jak go zobaczyłam się przeraziłam i bałam się, że wydałam tylko niepotrzebnie kasę, bo ani z niego nic nie zostało, ani nawet go teraz nie oddam. Po wrzuceniu do pralki okazało się, że nie ma ani jednego śladu po wydarzeniach.
Naprawdę kocyk warty swej ceny.
Niania elektroniczna
Według mnie warto mieć nawet taki najprostszy. Może nie używam jej na okrągło, ale często wykorzystuję na wyjazdach lub podczas różnych imprez. Polecam również dla osób, które mają duży dom i dziecko np. śpi na piętrze, a Ty coś robisz na parterze domu.
Na co dzień nie stosuję, bo nie mam dużego domu i nawet jak dziecko jest zamknięte w pokoju, to jak się obudzi to słyszę go.
Ja mam taki z ekranem od Motoroli, który ma noktowizor, czujnik temperatury, melodyjki i możliwość mówienia przez ekran.
Fajnym rozwiązaniem jest również zastosowanie zwykłej kamerki i podglądanie za pomocą telefonu.
Higiena i pielęgnacja
Emulsja nawilżająca
Nie jest czymś niezbędnym. Skóra maluszka jest bardzo delikatna, ale również bardzo dobrze nawilżona i nie trzeba jej smarować codziennie. Natomiast ja mam alergików, którzy mają cały czas suchą skórę. Sama również korzystam z tej emulsji, w czasie ciąży, aby wspomóc rozciągającą się skórę, a później, żeby wspomóc jej regenerację.
Bardzo wydajny.
Krem ochronny na zimno
Jeżeli dziecko ma urodzić się w zimę, na pewno wrzuć na swoją listę niezbędników. W innym wypadku warto zaopatrzyć się dopiero gdy zaczynają się chłodniejsze temperatury lub mrozy. Smaruję nim rączki i buzię synka, gdy wychodzi na dwór, aby zabezpieczyć przed mrozem.
Ja zdecydowałam się na ten proponowany przez Niveę. Ma naprawdę fajny skład.
Polecam zapoznać się również z rankingiem Pana Tabletki.
Krem z SPF 50
Z racji bardzo delikatnej skóry dziecka, która może bardzo szybko się spalić warto od samego początku pojawienia się cieplejszych dni smarować dziecko przed wyjściem kremem z filtrem SPF 50. Zalecane jest używanie go nawet, gdy leży maluszek zasłonięte budką wózka, ale nadal promienie UV mogą się dostawać do niego i podrażniać jego delikatną skórę.
Osobiście polecam serdecznie krem do twarzy Cerave. Stosuję go na całe ciało. Świetnie się wchłania, nie bieli i jest bardzo łatwy w aplikacji.
Termometr do mierzenia temperatury wody
Gadżet przydatny, chociaż nie niezbędny. Ja używałam przez pierwszy miesiąc, aż mąż przez przypadek nie zalał go wrzątkiem i się nie rozlał.
Ten jest fajny, bo pokazuje jaka temperatura jest idealna i nie trzeba pamiętać.
Krem na odparzenia

Można się zaopatrzyć wcześniej, chociaż przestrzegam przed kupowaniem się tych gigantycznych słoiczków. Sama kupiłam duży Sudocrem i po 1,5 roku nadal nie doszłam do połowy. Jeżeli chodzi o różnego rodzaju kremy na sam początek polecam jedynie zaopatrzyć się w Linomag i smarować nim pupkę za każdym razem jak zmieniamy pieluszkę. Bardzo ułatwia zmywanie smułki z pupy.
Kolejnym maściami, które są godne uwagi są Bepanthen Baby lub Alantan Plus. Według mnie można stosować je zamiennie i podobnie jak Linomag raczej są po to, aby zabezpieczyć dziecko przed odparzeniem.
Jeżeli jednak dojdzie do odparzenia w pierwszej kolejności polecam użyć mąkę ziemniaczaną. Jej magiczne właściwości sprawiają, że wszelkie zaczerwieniania i krostki znikają błyskawicznie. Warto też podsypywać dziecko w miejscach, gdzie ma fałdki (pod brodą, pod paszkami), aby również tam się nie odparzało.
Godnym uwagi jest też również Sudocrem, który stosuję zamiennie z mąką ziemniaczaną, gdy zwykłe obsypywanie pupy lub kąpanie w krochmalu nie pomaga na odparzenia. Bardzo dobrze radzi sobie również ze wszelkimi wypryskami, które pojawiają mi się na twarzy. Tylko kupujcie ten najmniejszy z możliwych. Stosuje się go w tak niewielkich ilościach, że wydajność tego kremu jest olbrzymia.
Inne
Smoczek
Jeżeli nie ma totalnej potrzeby ssania warto nie wprowadzać w ogóle smoczka. Ja zaczęłam stosować, bo syn wisiał mi totalnie na piersi. Przybierał bardzo dużo na wadze, więc spokojnie się najadał, a nawet przejadał, więc nie miałam żadnych przeciwwskazań. Wprowadziłam smoczek dopiero po około miesiącu, ponieważ zbyt wczesne wprowadzenie smoczka może zaburzyć rozpoczęcie karmienia piersią. Pamiętaj też, że wiek podany na smoczku jest orientacyjny i jeżeli podajesz smoczek i dziecko szybko się irytuje lub wypada mu z buzi, oznacza to, że czas wymienić smoczek. Mojemu pierwszy smoczek musiałam wymienić gdy miał 2 miesiące, a kolejny, gdy miał 4,5. Mojej znajomej córka, która była bardzo drobna dopiero zaczęła używać większego smoczka, gdy osiągnęła 9 miesięcy,
Co do wyboru, u mnie stanął on na ten z Lovi, ortodontyczny. Po przeczytaniu wszelkich opinii, czy to dentystów i ortodontów, jak i innych mam ten wydał mi się najlepszy.
Chusta

Może na samym początku nie używałam jej zbytnio, to później stała się moim niezbędnikiem.
W pewnym momencie synek średnio lubił spacery i niejednokrotnie wracałam z niego niosąc go na rękach. Dodatkowo pchając wózek, nie jest to najwygodniejsza forma spaceru. Na ratunek przychodziła chusta, w którą zawijałam malucha i miałam obie ręce wolne.
Zdarzało się, że gdy pojawiały się kolki lub wychodziły zęby, syn nie schodził z rąk. Aby móc cokolwiek w domu zrobić (chociażby kanapkę), na ratunek przychodziła chusta, w którą zawijałam malucha i nie dość, że miałam wolne ręce, to dodatkowo uspokajały i koiły maluszka.
Gdy byliśmy w gościach i z racji zbyt dużej ilości bodźców synek był drażliwy i niespokojny. Na ratunek przychodziła chusta, w którą zawijałam maluszka i czuł się bezpiecznie.
Jeżeli chodzi o rodzaj chusty na początek nie ma jednej uniwersalnej. Aby bliżej poznać świat chustonoszenia polecam grupę na Facebooku “Chusty bez spiny”. Nie dość, że można tam kupić przepiękne chusty w bardzo atrakcyjnych cenach, to jest tam ogromna społeczność mam, które pomogą i doradzą, a nawet pożyczą swoje chusty na macanki, abyś mogła sprawdzić, która będzie dla Ciebie najlepsza.
No i tak by się prezentowała moja lista Przydasiów, które warto mieć na uwadze, ale niekoniecznie muszą być kupowane jeszcze przed narodzinami maluszka.
W następnym wpisie przedstawię listę Gadżetów oraz Nie Przydasiów. Zachęcam również do zajrzenia do moich Niezbędników.
Będę wdzięczna również za komentarz, w którym podasz swoje Przydasie, które zakupiłaś z czasem. Może jest coś co według Ciebie nie jest aż tak niezbędną rzeczą.
Comments